czwartek, 12 marca 2015

rehabilitacje.



Znowu gdzieś zaginęłam po drodze na bloga... Tak to już bywa kiedy wracam do prawie normalnego funkcjonowania. W zeszłym tygodniu zaczęłam rehabilitacje, które jak dla mnie niewiele pomagają. Chciałam zajrzeć do was z postem z moich ostatnich zakupów, ale dzisiaj kompletnie brak mi siły na to. Cieszę się, że moje zwolnienie w końcu dobiega końca i będę mogła wrócić do pracy. W środę muszę jechać na kontrolę tym razem do ZUSu co mnie nie za bardzo uszczęśliwia...



Dzisiaj byłam umówiona z szefową żeby przedyskutować mój powrót do pracy i kilka zmian które planujemy wprowadzić. Ta chwila w biurze sprawiła, że jeszcze bardziej się stęskniłam za pracą i całą atmosferą jaka tam panuje. Obecnie robię sobie notatki, które przydadzą mi się w pracy i korzystam z chwili kiedy mój chłopak jest na treningu i odwiedzam wasze blogi :)

Naprawdę dziękuję wam z całego serca, że tutaj zaglądacie to jest bardzo motywujące :)

Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku :*

3 komentarze:

  1. Tyle czasu jestem na zwolnieniu i jakoś za robotą nie tęsknię ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo widzisz zależy od tego czy lubi się swoją pracę :) ja swoją uwielbiam po za tym mam szczęście do ludzi i to moja druga praca i drugi raz pracuję ze wspaniałymi ludźmi :)

      Usuń
  2. też nie umiem długo siedzieć w domu więc rozumiem tą tęsknotę za pracą ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz ;)